Z drugiej strony czasem mam potrzebę zatopienia się w jakimś niewyobrażalnym pięknie. Fakt, że umiem docenić różne jego formy mi pomaga. Są jednak momenty, rzeczy, zdarzenia, krajobrazy, które są czystym pięknem, takim totalnie przygniatającym swą perfekcją. To zanurzenie się w tym pięknie choć być może bardzo górnolotnie to brzmi powoduje u mnie tak duże nasycenie się nim, że chcę się nim zacząć dzielić..
Coś na zasadzie wdechu i wydechu. Akcji i reakcji.